Do ogrzewanie buforów ciepła najczęściej zalecam grzałki bez termostatów.
Sterowanie takimi grzałkami odbywa się wtedy przez zewnętrzny termostat znajdujący się np. w szafkach sterowniczych grzałek. Wersję taką proponuję ze względu na ograniczenia fabrycznych termostatów zamontowanych w grzałkach. Często nie pozwalają one na ogrzewanie bufora ciepła do wyższych temperatur (w granicach 55-90 stopni) a zatem nie można wykorzystać całego potencjału cieplnego zbiornika (zmagazynowanie odpowiedniej ilości ciepłej wody grzewczej – na czas drogiej taryfy prądu, gdy grzałki nie grzeją).
Ponadto posiadając zewnętrzne sterowanie możemy modulować moc grzałek – nie jest to możliwe na fabrycznych termostatach.
Niektóre grzałki – te do 75 stopni – należy również dodatkowo zabezpieczyć drugim zabezpieczeniem (wymaga tego Polska Norma) gdyż fabryczne zabezpieczenie nie jest wystarczające. Ponadto w sytuacji awarii należy ponownie zamontować zabezpieczenie (jest ono jednorazowe).
Inaczej jest w grzałkach z termostatem do 90 stopni. Jest w nich już podwójne zabezpieczenie a zatem nie ma wymogu zewnętrznego zabezpieczenia. W sytuacji awarii ten typoszereg grzałek jest wyposażony w przycisk RESET i po jego wciśnięciu grzałka jest gotowa do ponownej pracy.